Właściwie pełny tytuł tego wpisu powinien brzmieć brzmieć : wartość nieruchomości a hipoteka w świetle najnowszej uchwały Sądu Najwyższego.
Wcześniejsze orzecznictwo prezentowało bardzo zróżnicowane podejście.
(w jednym z kolejnych wpisów opowiem jak kształtowało się podejście sądów – gdyż uważam, że to ciekawe zagadnienie)
Trzeba jednak przytoczyć treść ostatniej z uchwał w tym zakresie – z marca 2019 r. (sygn. akt III CZP 21/18)
Jeśli jesteś po rozwodzie, chcesz wnieść do sądu sprawę o podział wspólnego majątku, a w skład tego majątku wchodzi nieruchomość, na zakup której wzięliście kredyt hipoteczny, to ta uchwała może mieć dla Ciebie duże znaczenie.
Zgodnie z treścią uchwały:
W sprawie o podział majątku wspólnego małżonków, obejmującego nieruchomość obciążoną hipoteką zabezpieczającą udzielony małżonkom kredyt bankowy, sąd – przydzielając tę nieruchomość na własność jednego z małżonków – ustala jej wartość, jeżeli nie przemawiają przeciwko temu ważne względy, z pominięciem wartości obciążenia hipotecznego.
A w uzasadnieniu uchwały Sąd stwierdził co następuje:
Należy podkreślić, że obowiązek spłaty wspólnego zobowiązania przez małżonka, który otrzymał nieruchomość, nie jest większy niż obowiązek solidarny drugiego małżonka, wierzyciel zaś – osoba trzecia – nie ma obowiązku dochodzenia wierzytelności przede wszystkim od małżonka – właściciela nieruchomości, jak też nie ma obowiązku wykorzystania zabezpieczenia ani w ogóle dochodzenia należności. Działa w pełni autonomicznie i jego decyzje w żadnym stopniu nie zależą wprost od sposobu podziału między małżonkami, zatem teza, że to przede wszystkim małżonek – właściciel nieruchomości powinien spłacić dług osobisty zabezpieczony hipoteką, co niejako apriorycznie wpływa na wartość nieruchomości, nie ma prawnych podstaw.
I dalej:
Trzeba też zaakcentować, że utrata przez jednego z małżonków – tego, który nie otrzymuje nieruchomości – statusu dłużnika rzeczowego, jest prawnie obojętna, gdyż oboje małżonkowie pozostają równoprawnymi, czy raczej “równozobowiązanymi” dłużnikami osobistymi, a ustanowione na nieruchomości zabezpieczenie pozostaje w mocy. Tak więc generalnie trudno przyjąć, że w sytuacjach typowych – a taka, jak się wydaje, występuje w niniejszej sprawie – obciążenie hipoteczne wpływa na wartość nieruchomości będącej przedmiotem postępowania działowego.
Wiem, uzasadnienie jest dość długie i skomplikowane.
Uzasadnienia ważnych uchwał często takie są.
Do kwestii związanych z podziałem majątku i przedstawioną uchwałą Sądu Najwyższego będę jeszcze wracać.
Nie bez powodu w końcu mówi się, że kredyt wiąże bardziej niż ślub.
Jednak nawet w bardzo trudnych sytuacjach staram się znaleźć jakieś rozwiązanie.
Rozwiązanie możliwie najlepsze w danej sytuacji.
To co istotne:
Jeśli Ty i twój były mąż czy była żona myślicie o podziale wspólnego majątku, w skład którego wchodzi nieruchomość obciążona hipoteką:
na pewno warto dokładnie przeanalizować, co wynika z ostatniej uchwały Sądu Najwyższego.
czyli reasumując :
W tej sytuacji Sąd Najwyższy uchwalił, że w sprawie o podział majątku wspólnego małżonków, obejmującego nieruchomość obciążoną hipoteką zabezpieczającą udzielony małżonkom kredyt bankowy, sąd – przydzielając tę nieruchomość na własność jednego z małżonków – ustala jej wartość z pominięciem wartości obciążenia hipotecznego, chyba że in casu przemawiają przeciwko temu jakieś ważne względy.
Wiadomo, na wartość nieruchomości ma wpływ wiele czynników.
O tym, jak to wygląda gdy mowa o hipotece tłumaczy Sąd Najwyższy w uchwale z marca 2019 r.
A jak już o podziałach majątku mowa:
wiesz, że prowadzę blog, który dotyczy wyłącznie zagadnień z zakresu prawa rodzinnego?
Istnieje on już od kilku lat dokładnie pod tym adresem.